da się mieć ZA DUŻO klientów? 👻
Tu Wiktor Jodłowski, jedziemy z odcinkiem #7 najlepszego newslettera dla przedsiębiorców usługowych w Polsce 👑
Na Facebooku Bartka Majewskiego z Casbeg przeczytałem niegdyś taki wpis (moja parafraza):
W biznesie zawsze masz jeden z dwóch problemów - albo za dużo klientów, albo za dużo pracowników.
Niby nic odkrywczego, ale kiedy ostatni raz stwierdziłeś w swojej głowie - "cholera, nie chcę więcej klientów, niech sobie idą gdzie indziej!"? Nigdy? No właśnie. Zatrzymajmy się tu na chwilę.
Jeśli masz więcej klientów niż mocy przerobowych, to cierpi na tym Twój biznes. Bo:
1) niektórych nie zdążysz obsłużyć, stracą cierpliwość stojąc w kolejce, pójdą gdzieś indziej, a na mieście rozpowiedzą, że kiepski ten Twój biznes
2) ci, których zdążysz obsłużyć, mogą nie być obsłużeni należycie, bo wyczują Twój (i pracowników) pośpiech wynikający z długiej kolejki chętnych, więc również Twoja marka obrywa #brandiseverything
3) Twoi pracownicy będą prędzej czy później przepracowani, morale spada, jakość tak samo, powtórka z rozrywki
Drugą stroną medalu jest sytuacja, gdy masz więcej pracowników niż klientów. Brzmi bardziej znajomo? To też niezdrowa sytuacja. Bo prowadzisz biznes, a on musi się spinać w Excelu. Nie ma miejsca na puste przebiegi. Nie możesz sobie pozwolić na płacenie pracownikom za roboczogodziny, za które nie zafakturujesz klienta.
I tak źle, i tak niedobrze, rzekłby umysł ofiary. Pełno ich na świecie, w biznesie również. Umysł tzw. "ownera" chwyta byka za rogi i znajduje sposób, by znaleźć idealny złoty środek pomiędzy podażą i popytem na swoje usługi. O technikach marketingu&sprzedaży (klienci) i rekrutacji&HR (pracownicy) napisano już trylion materiałów. Ja na dzisiaj kończę rozprawkę, ale niedługo napiszę o swoich patentach na to. Pokażę, co działa u nas, w Talkersach.
Tymczasem odpisz mi na tego maila z feedbackiem. Dzięki niemu będę wiedzieć, w którą stronę pójść z kolejnymi wysyłkami tego newslettera w pierwszej kolejności. Żebyś był/a happy i żebyście zostali tu wszyscy na dłużej. Przygotowałem dla Was dużo dobroci. Za free. No dobra, nie za darmo.
W zamian za Twój czas i uwagę podzielę się z Tobą w tym newsletterze tym, jak buduję nasz biznes (~4 MLN przychodu rocznie; prawie 70 pracowników). Po co?
Żebyśmy się lepiej poznali. Wtedy pojawi się zaufanie. Dzięki temu prędzej czy później zrobimy razem biznes. Albo ja coś od Ciebie kupię. Albo Ty ode mnie. Zobaczymy. Bez ciśnienia.
Czekam na mailika z Twoją opinią.
Thanks and take care!
WJ